Na pewno trzeba rozebrac i zobaczyc.Ja wczoraj wymienialem szczeki (nie sam,w warsztacie) bo obiawy byly identyczne. To,ze grubosc okladzin wydaje sie byc jeszcze wystarczajaca, nie musi tak byc.U mnie stal cylinderek w jednym kole i tez tak talo i piszczalo z rana.Okazalo sie ze lekko przycieralo caly czas,ale nie bylo tego slychac w ciagu dnia.Reczny tez byl wysoki.Dowiedzialem sie tez,ze szczeki zuzywaja sie bardziej po jednej na kazdym kole.Zmienilem tez plyn ham.Teraz reczny sie opuscil i wszystko jest OK,chociaz wydaje mi sie pedal jest jakby miekszy.Moze sie jeszcze nie ulozyly bo zrobilem ok 40km,a na bebnie byl ok 1 mm rant.
Piszczące hamulce tył
Zwiń
X
-
Ja mam to samo. A na dodatek jak dłużej postoi, to łapie mi lewe koło. Dopiero jak mocniej ruszę, to hamulec puszcza, a po kilku hamowaniach już nic nie piszczy. Z resztą przy Fabii miałem dokładnie tak samo. Dopiero przy 3 czyszczeniu bębnów pomogło i było oki. Być może tłoczek już nie odbija tak jak trzeba.
Komentarz
-
Komentarz